*perspektywa Kate*
Przeszkodził nam nie kto inny jak nie Max. Momentalnie oderwaliśmy się od siebie.
-Młody jest sprawa chodź-odezwał się Max i wyszedł z pokoju
Nathan spojrzał na mnie ze zdziwieniem i poszedł za chłopakiem. Położyłam twarz na poduszce i zaczęłam nucić jakąś melodie układając w głowie słowa "There are so many things and so little time,
I want to show you all but impossible, I dream of eternal kiss of sweetness,
About the bitter taste still can not forget
Let me once again feel alive ...''
Momentalnie ogarnął mnie sen.
*perspektywa Nathana*
-Nie możecie być razem-do moich uszy dobiegły słowa Max'a
-Co?
-To, nie możecie być razem
-O co ci chodzi stary?! Jesteśmy parą i nic tego nie zmieni
-Jeszcze zobaczymy!
Zdenerwowany wróciłem do pokoju. Złość szybko mnie ominęła, gdy ujrzałem słodko śpiącą Kat. Położyłem się tuż obok niej i momentalnie usnąłem.
*perspektywa Veronici*
-James?
-Tak kotku?
-Mógłbyś dopilnować aby te przygłupy zachowywały się jutro... no wiesz...
-Jasne! Zawiozę ich do zoo czy coś może ich przyjmą jako małpy
Momentalnie wybuchliśmy śmiechem i wróciliśmy do oglądania filmu.
*perspektywa Kate*
Jak zawsze obudziły mnie promienie słoneczne wpadające przez nieosłonięte okno. Ku mojemu zdziwieniu nie było w domu nikogo prócz mnie i Tom'a.
-Czyżby cyrk z miasta wyjechał?-spytałam schodząc po schodach
-Od kąt wstałem nikogo nie widziałem
-Chociaż jeden dzień spokoju, co serwujesz na śniadanie braciszku?
-Pizza przyjedzie za 10 min
-Serio? Znowu?!
-Tak
Posłałam Tom'owi serdeczny uśmiech i ruszyłam na górę aby się przebrać. Ubrałam to i wróciłam na dół.
-Idę do Veronici-krzyknęłam
-A śniadanie?
-Zjem na mieście
Już nie słuchałam Tom'a tylko trzasnęłam drzwiami. Droga zajęła mi 20 min. Drzwi otworzył mi nieogarnięty brunet.
-O hej ty pewnie jesteś Kate
-Tak to ja
-Veronica! Ktoś do ciebie!
Po paru sekundach przy drzwiach znalazła się brunetka.
-hej kochana! Wchodź, napijesz się czegoś kawy, soku?
- Poproszę sok
-Jak układa się tobie i Nathanowi?
-W miarę dobrze, a tobie i Jamesowi?
- Raz jest dobrze a raz zajebiście
Rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym, śmiałyśmy się z głupot i oglądałyśmy stare zdjęcia.
-Logan!!! Pomocy odkurzacz mnie goni- krzyczał Carlos z góry
-Logan!! Pedale możesz wyłączyć te zraszacze bo moja grzywka tego nie wytrzyma!-James
-Logan! możesz przestać zużywać całą gorącą wodę?! Nawet nie mogę umyć mojego pięknego auta- Wydzierał się Kendall z garażu
-Japierdole ale z was przyjeby. Nawet obiadu nie mogę wam ugotować bo nie potraficie zrobić najłatwiejszych rzeczy!
Razem z Veronicom wybuchłyśmy niepohamowanym śmiechem. Tak dobrze nam się rozmawiało że została na noc u niej.
_________________
POnieważ mam ferie będę częściej dodawać rozdziały.
Uuuu czemu nie mogą być razem??? What??? ;((((((((((((((
OdpowiedzUsuńJaaaaa znowu! dziękuje KOCHANIE <3333
Jakie depce z tej trójcy bez Jamesa :))) 4/4 BTR to debile <333 Kochane debile <333333
I dobrze, że będziesz częściej dawać rozdziały :))))
Czekam :********* VP xoxoxoxoxxoxoxo JM ode mnie i Jamesa <333
Twój brat ładnie śpiewa :D
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=YNmhWElzwEg&feature=youtube_gdata_player
hahahaha dobre :) że niby Max im powiedział, ze nie będą razem, a oni i tak będą :)
OdpowiedzUsuńa co do reszty, to super :) więcej Sivy prosze <3 x
hahaha anonim rozpierdala o Tomie, no chyba, ze ładnie mój Tomuś :****************
OdpowiedzUsuń<33333333333333333333333 on przepięknie śpiewa ! :* *.*
aaa i tak wgl mam takie zajebiaszcze zdjęcie Toma, wyśle ci, jeśli nie widziałaś to dobrze <333333333333 wyślę ci na twitterze :*
OdpowiedzUsuńwgl to życzę udanych ferii i pozdrawiam cię, chociaż prawie codziennie piszemy, to zawsze o tym zapominam :P skleroza <3