piątek, 5 lipca 2013

Rozdział 9- Koniec Nate?

                                      *perspektywa Nathana*
Razem z Jay'em i Max'em przypatrywaliśmy się zabawie Kate, Toma i Sivy. Widać świetnie się bawili. Gdy wybiła północ wszystkie światła zgasły. Max i Jay postanowi spać na leżakach, natomiast  ja miałem do wyboru wycieraczkę, trawę i materac pływający w basenie. Wybrałem materac. Kiedy tylko na nim się położyłem to spałem.

                                                         *perspektywa Kate*
Obudziłam się o 9:47. Szybko ubrałam jeansowe szorty i koszulkę Natha z napisem "YOLO". Włosy pozostawiłam rozpuszczone, a makijażu nie robiłam. Zbiegłam na dół. Zrobiłam sobie kanapki i kawę, które szybko zjadłam. Po kilku minutach na dole pojawił się Tom z megafonem.
-Cześć młoda-powiedział z szerokim uśmiechem
-Cześć, po co ci to?- spytałam wskazując na megafon
-Chodź za mną to się dowiesz
Wyszliśmy do ogrodu. Na leżakach spali Max i Jay, a na materacu Nathan. Tom zbliżył megafon do ust i krzyknął:
-Pobudka! 11! Dom sam się nie posprząta!
Tak naprawdę było po 10.
Ich miny były bezcenne, na dodatek Sykes wpadł do basenu. Po kilku sekundach zjawił się Siva.
-Elo, co się dzieje?-spytał
-Hej, nic poza tym że Tom ma przesrane a Baby Nathan jest cały mokry.
-Dobra to było przegięcie Parker- krzyknęli zdenerwowani Jay i Max, a Nathan wepchnął nas czyli mnie i Toma do wody.
-Zemsta musi być- stwierdził Nathan i ironicznie się zaśmiał
Zdenerwowali podeszliśmy do Nathana. Przyłożyłam mu z liścia, a mój brat kopnął go w kostkę. 

                                    *wieczorem*
-No to co dziś robimy- spytałam
-Seans filmowy- odrzekli
-Niech wam będzie ale żadnych komedii
Tom poszedł po filmy, Max robił popcorn, a my przygotowaliśmy kanapy. Najpierw oglądaliśmy "Człowiek ze stali" a potem tradycyjnie "Avatar. W połowie "Avataru" Max poszedł na górę. Oczywiście ruszyłam za nim.
-Hej Max'iu co się dzieje?-spytałam
-Nic
- No przecież widzę, mnie nie okłamiesz- usiadłam obok chłopaka i objęłam go ramieniem
- Chodzi o Mich, rzuciłam mnie- zaczął płakać
Przytuliłam go i ucałowałam w polik.
-Wszystko będzie dobrze.
Kiedy George przestał płakać zeszliśmy na dół. O dziwo chłopaków nie było,a telewizor był wyłączony. Nic podobnego, bo zegar wskazywał 2:14. 
Oboje wróciliśmy do swoich pokoi.
                              
                                                       następnego dnia
Kiedy wróciłam z zakupów doznałam szoku. Nathan miział sie w salonie z Mich. Z moich oczu zaczeły płynąć strumienie łez. Pobiegłam na górę, chłopak biegł za mną.
-Kate to nie tak...
- Co nie tak?! Jesteś dupkiem Sykes! Skrzywdziłeś mnie gorzej niż Tomlinson!
-Skarbie ja..
-Nie mów tak do mnie! Z nami koniec czaisz?!
Z dna szafy wyjełam torbę. Do pokoju wszedł Tom.
-Co się dzieje? Kat czemu płaczesz?
-Ten jebany skurwiel mnie zdradził
-Co? Nathan jak mogłeś?
-Ja nie chcia...
-Tak nie chciałem uważaj bo ci uwierze!- krzyczałam przez łzy
Tom pomógł pakować mi rzeczy i sam pobiegł do siebie po swoje.
Nath chwycił mój nadgarstek i próbowal pocałować
-Sykes spiepszaj z mojego życia! Z nami koniec!
Puścił mnie i zaczął płakać. Razem z Tomem byliśmy już koło drzwi.
-Zjebałeś sprawę Nathan, zjebałeś- krzyknął Tom
Po tym wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do jego auta.
-Siora, gdzie zamieszkamy?-spytał
- Z 1D, a dokładniej z Niallem, Harrym, Louisem i Em
-Co?
-Louisa przez pół roku nie będzie
-Nazwa ulicy
-long Street 134
Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Zapukałam do drzwi.
-Hej Kat, Tom, co wy tu robicie? Czemu płakałaś? Gdzie Nath?- wypytywał Niall
-Ten piepszony gówniarz zdradził Kate z Michel- odpowiedział za mnie Tom
- Chodźcie mamy olny pokój- Emily
-Dzięki-odpowiedzieliśmy
Em Odrazu rzuciła mi się na szyje.
-Nie przejmuj się, Louis jest na terapii 
-Znów zostałam oszukana- znowu zaczełam płakać.
Podszedł do mnie Harry i pocałował w czoło, abym się uspokoiła. Płakałam tak około godziny. Kiedy się uspokoiłam sprawdziłam portale plotkarskie. Widniał tam artykuł o tytule " Czy to koniec Nate?" Wyłączyłam odrazu laptopa. Po kilku minutach wszedł do niego Tom.
-Musimy mieć wspólny pokój- powiedził po czym rzucił swoją torbę koło mojej.
- Jak za dawnych lat- powiedziałam i oboje wybuchliśmy śmiechem.
________________________
Dedykacja dla Emilii J., Marii Z. , Wiktorii A. oraz Weroniki9877- kocham cię dziewczyno i Angeliki U.
Rozdził pisany przy albumie Battlegroud.
Rozdził 10= 10 komentarzy pod 9 i 860 wyświetleń

14 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. czekam na nn :)) x

    OdpowiedzUsuń
  2. NO, JAK???JA SIĘ PYTAM JAK???!?!?!

    OdpowiedzUsuń
  3. CO TAM W OGÓLE ROBIŁA MICHAEL?!?!?!?!!?

    OdpowiedzUsuń
  4. NATHAN JAK JA CIE KIEDYŚ DORWĘ ...

    OdpowiedzUsuń
  5. TO NIE BĘDZIESZ WIEDZIAŁ GDZIE UCIEKAĆ!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawaj szybko nexta !!!! Czekam

    heh jestem zua ukradłam wam pomysł ale masz te 10 komentarzy :)
    Dzięki za Dedyk, wiesz kto nie?

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj dzięki za dedykację i jak on mógł to zrobić :( :( :( ja się pytam jak przecież???? :0 Za to go rzuciłam i wybrałam Toma-on też biedak zdradzony przez najlepszego przyjaciela!!! :( Oh Tom nie przejmuj się. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Polecam posłuchać nową piosenkę The WANTED-Drunk on love, a po przeczytaniu Big Time Rush- Intermission;] <3 weronika9877

    OdpowiedzUsuń