*perspektywa Kate*
Jak każdego ranka, obudziłam się po 9, ubrałam, umalowałam, zjadłam śniadanie itp. Czułam, że Tom coś wie ale nie chce mi tego powiedzieć. Postanowiłam go spytać.
-Tom, możemy pogadać w cztery oczy?-spytałam
-Jasne, o co chodzi?
- Ty coś wiesz, ale nie chcesz mi tego powiedzieć
Chłopak spuścił wzrok.
-Kate, pamiętasz kiedy zasłabłaś?
-A co to ma do tego?
-To, że masz osłabione serce i zostały ci tylko 4 lata życia
Jego oczy zaszkliły się i zaczął płakać, po kilku sekundach ja również.
-Czemu mi nie powiedziałeś wcześniej?
- Bo jesteś jedyną dziewczyną w moi życiu i boje się że Cię stracę
-Jest jakiś ratunek?
-Jeśli przez 2 lata nie będziesz miała ataku, to przeprowadzą operację
Wpadłam w ramiona brata i płakałam w nich około 2 godziny.
*perspektywa Nathana*
Codziennie do niej pisałem, dzwoniłem, ale wszystko odrzucała. Myślałem już nawet nad samobójstwem. Reszta tylko mówiła "wszystko będzie dobrze", media się czepiały itp. Czekałem aż Jay, Siva i Max wyjdą na imprezę. Kiedy tylko to zrobili ruszyłem do łazienki. Z szuflady wyjąłem żyletkę. Przetarłem ją materiałem koszulki, a następnie przyłożyłem do nadgarstka i przycisnąłem. Krew sączyła się i kapała na posadzkę. Na koniec napisałem SMS'a do Emily aby pokazała go Kate.
*perspektywa Kate*
Kiedy sprawdzałam Twittera, usłyszałam wołanie Em. Od razu zbiegłam na dół.
-Co jest?-spytałam
-Czytaj- odpowiedziała podając mi swój telefon
-"Em pokaż ten sms Kat. Nie wiem czy ciągle jesteś zła, ale jeśli chcesz mnie jeszcze zobaczyć to przyjedź do naszego domu z Tomem"
- I co pojedziecie?
- No raczej, nie wiadomo do czego ten debil jest zdolny.
Szybko z Tomem dojechaliśmy na miejsce. Nawet nie pukaliśmy tylko wparowaliśmy do środka. Wołaliśmy go i przeglądaliśmy pokoje. Na końcu weszliśmy do łazienki. Tam on leżał półprzytomny.
-Nathan coś ty zrobił?!-krzyczał Tom
-Z miłości mógłbym się dla ciebie zabić Kat
-To po co sięgałeś po żyletkę- spytałam wskazując na przedmiot
-Bo myślałem że mnie już nie kochasz
Rzuciłam się mu na szyję. Pocałowałam namiętnie. Nath odwzajemnił pocałunek.
-Przepraszam was
- Och młody, żeby mi to było ostatni raz- powiedział Tom i przytulił się do nas
Po tym wyjęłam w szuflady bandaż i opatrzyłam ranę chłopaka. Na noc zostaliśmy w naszym starym domku. Na drugi dzień wróciliśmy do domu 1D po swoje rzeczy i pożegnaliśmy się z resztą. W rezydencji TW, czekała na Toma miła niespodzianka.
________________________________
Dedykacja leci dla Iwańskiej i dla Marii Z.
Zgadnijcie o jaką niespodzianke chodzi.
Nowy rozdział za 1000 wyświetleń i 10 komentarzy.

Oooo, dedykacjaa!:D
OdpowiedzUsuńDziekuje, a rozdzial jak zawsze swietny :3 x
uuu fajny rozdział, więcej takich i dzięki, że dodałaś te piosenki BTR ;** :)) <3 weronika9877
OdpowiedzUsuńFajne opowiadanie i świetny blog! ;P A ta piosenka co tam szła to mi trochę przeszkadzała, ale je można zatrzymać tak??? Ale była fajna ta 24/seven Big Time Rush, że każdy dzień co dzień to WAKACJE!!! Może bym sobie kiedyś tego posłuchała, ale na razie meine miłość is Nathan and The WANTED <3 Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńU gory masz pasek gdziw mozesz wylaczyc sciszyc lub zmienic piosenke
UsuńSuper czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńpisz dalej
OdpowiedzUsuńczekam na kolejne pisz dalej i wiecej takich akcji z Nathem nei rób xD
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział dzięki za dedyk
OdpowiedzUsuńIwańska
"Bo jesteś jedyną dziewczyną w moim życiu i boję się, że Cię stracę"- najpiękniejszy tekst na świecie od chłopaka, a w tym przypadku od brata!!! <3 Pisz dalej i życzę WENY.
OdpowiedzUsuńAle się rozczuliłam czytając to ;((( Świetny rozdział i życzę weny jak po wyżej ;P
OdpowiedzUsuńNowy rozdział http://opo-corka-lowcy.blogspot.com/ :D
OdpowiedzUsuńHej Oliwka ty moja pisarko tu Niki. Przeczytałam całego bloga i jest swietny. pisz dalszą część jak się spodkamy podsunę ci kilka pomysłów;)
OdpowiedzUsuńProszę o dedyka dla mnie <3 Kuzyneczko
PS. A niech Ci bądzie Nejtanie ;)