Wstałam równo o 10. Rozejrzałam się po pokoju, a Nathana nigdzie nie było. Nie przejmując się tym ubrałam jego koszulkę z flagą USA i moje różowe szorty. Włosy spięłam w kok i zrobiłam lekki makijaż, a zaraz po tym zeszłam na dół.
-Witaj młoda- krzyknął brat
- Cześć sukinsynie, gdzie Nath- odpowiedziałam
- U Jaya, a teraz siadaj na kanapie, musimy porozmawiać
Posłusznie usiadłam na sofie, a Tom stanął kilka metrów dalej naprzeciwko mnie.
-Można wiedzieć, gdzie panienka wczorajszej nocy była, bo na pewno nie u Emily- powiedział Tom ze wrogim spojrzeniem
- Więc tak najpierw porwał mnie Louis, potem przez kilka godzin siedziałam w ciemnościach związana i głodna, a na koniec uwolnił mnie Niall i przywiózł do domu
- Ok rozumiem, koniec przesłuchania. Teraz wynoś się do kuchni in zrób mi śniadanie
- Ph... jeszcze czego
- Ok to sam sobie zrobie
Nic nie zjadłam tylko wypiłam szklankę soku jabłkowego, po czym pobiegłam do swojego pokoju. Przez chwilę siedziałam na łóżku w ciszy, którą przerwał dźwięk sms'a. Był on od Emily.
"Hej piękna wiem o wszystkim od mojego chłopaka. Wpadnę dzisiaj o 19"
Chłopaka? WTF od kiedy? Mniejsza z tym. Włączyłam laptopa i włączyłam twittera. Jak zwykle nic ciekawego, potem odwiedziłam kilka stron plotkarskich. Na jednej z nich był artykuł o nowym związku Nialla. Były tam zdjęcia jego i Emily. A to ci spryciara. Usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Kate rusz swoją dupę i idź otworzyć- wykrzyknął Tom
Zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi, a w nich ukazali się 2/5 TW.
-Hej Kat- krzyknęli chórem
- Hej, hej idźcie do pokoju Toma, on tam siedzi
Nagle poczułam silne kłucie w sercu. Z hukiem u padłam na ziemię.
*perspektywa Toma*
Usłyszałem huk i szybko wybiegłem na korytarz. Leżała tam nie przytomna Kat. Siva dzwonił po karetkę, natomiast Max próbował ją ocucić, a ja patrzyłem na to ze łzami w oczach. Myślałem, że moja jedyna osoba z rodziny nie żyje, po 10 minutach przyjechała karetka i zabrali ja ze sobą.
*perspektywa Nathan*
- japierdole Jay ruszaj się, bo szykujesz się dłużej niż Kat
- O jejku już gotowy jestem, jedziemy?
-No
Wsiedliśmy do auta Jaya i po 10 minutach byliśmy w moim domku. Wchodząc po schodach myślałem o
Kate. Otworzyłem drzwi, którymi zaraz po wejściu Jaya.
-Siema ludziska- nikt nie odpowiedział
Pobiegłem na górę do pokoju Toma.
- Czemu tacy z was nudziarze?- spytałem
- Dla twojej wiadomości. twoja dziewczyna jest w szpitalu bo zemdlała- odpowiedział Max
- Co? to nie możliwe
-Możliwe, możliwe- Siva
*perspektywa Emily*
Razem z Niallem punktualnie podjechaliśmy pod domu mojej przyjaciółki. Wchodząc po schodach zauważyłam kartkę.
" Droga Em Drogi Niallu, wejdźcie bez pukania.
zrobiliśmy wedłu kazania. Wchodząc do środka nie zauważyłam Kate, a twarzach TW widać było smutek i łzy goryczy...
______________________________
i jest rozdiał szósty specjalnie dla mojej kochanej Emilii Jabczyk
O,widzę nowy wygląd błoga, hehe :D
OdpowiedzUsuńJeju, co jej się stało??? Jestem bardzo ciekawa,
dawaj szybko nexta
Jest nowy rozdział jeśli chcesz to przeczytaj i skomentuj
OdpowiedzUsuńhttp://opo-corka-lowcy.blogspot.com/
:D
Noo i co dalej??? Twój brat najlepszy mój Thomas!! Mogłabyś mi wysłać to zdjęcie co masz w tle skowron987@interia.pl!! Pliss Będę wdzięczna ;** <3
OdpowiedzUsuń