sobota, 25 maja 2013

Rozdział 2- Rany od uderzenia

Spojrzałam na wyświetlacz telefonu 6.25 20 nieodebranych połączeń od Louisa i jego kolegów, 30 smsów typu: "wracaj do domu ty dziwko" albo "Zapamiętaj że jak wrócisz oberwiesz jeszcze mocniej. Bezszelestnie uwolniłam się z obięć Nathana i udałam w stronę łazienki. Patrząc w lustro doznałam szoku. Pod moim lewym okiem była wielka rana od uderzenia mojego byłego. Z kosmetyczki, którą mój brat Tom tak (Tom Parker jest moim bratem) wyjełam różnego rodzaje pudry maskujące. Nic nie działało więc zmyłam ten cały makijaż. Ze swojej walizki wyciągłem szare dresowe spodnie i biały top, w które zaraz się przebrałam. Aby nie zbudzić Sykesa wziełam laptopa i zeszłam do salonu gdzie siedział mój starszy braciszek
-Cześć młoda, jak ci się spało z Nathanem-powiedział ze swoim cwaniackim uśmiechem. Nie no kolejny debil.
-Cześć staruszko, jak coś to u niego spałam a nie z nim
-No bo ci uwierze
Dałam mu z liścia, przez co zamknął swój głupi ryj.
Otworzyłam laptopa i przeglądając stronki z nowinkami moją uwage ukuł temat: Kate Parker, młodsza siostra Toma z TW zaczyna ostro flirtować z  Nathanem. Co na tej brat? Zatkało mnie kiedy widziałam te wszystkie zdjęcia z baru. Nie dość że Louis jest brutalny to jeszcze To. Ze złości zamknełam komputer. Wróciłam do sypialni Natha. Na moje nieszczęście on już nie spał, a na dodatek był tam w samych bokserkach.
-Witaj, już nie śpisz-powiedziałam z głupka
-Hej, nie bo jak się ma taką ślicznotkę koło siebie to się nie da
-Ja śliczna? Popatrz na moją twarz-po oczach zaczeły spływać mi pojedyńcze łzy.
-Wybacz ja nie chciałem
Podszedł do mnie, a następnie przytulił.Po tym jak ochłonęłam wyciągnełam mu z szafki jakieś rurki i bluze, bo jak widac nie mógł nic znaleść. Była już 8 więc oboje zeszliśmy na dół. Tom jak zwykle musiał zacząć mnie denerwować swoim cwaniackim uśmieszkiem. Gdyby nie mój chłopak "przyszły chłopak" to bym mu przywaliła. Chłopcy przygotowali pyszne naleśniki.
-A gdzie reszta- spytałam
-Oni z nami nie mieszkają-odpowiedział Nath
-Max z Michelle, Siva z Nareshą a Jay dalej z rodzicami-dodał Tom
-Ale dzisiaj do nas mają wpaść
-Aha rozumiem
-Kate możemy pogadać w cztery oczy-usłyszałam nagle Natha
-Jasne
Wróciliśmy do sypialni.
-Kate czy chcesz być moją dziewczyną
 Zamurowało mnie, ale po chwili rzuciłam się jemu na szyje i pocałowałam w usta
-Czyli co zgadzasz się-spytał
-Oczywiście
Nastąpiła chwila ciszy, którą przerwał Sykes zaczynając mnie gilgotać. Śmialiśmy się tak głośno że pewnie słyszeli nas sąsiedzi.
-Moje papużki nierozłączki, może byście tak tu zeszli i ze mną czas spędzali- krzyknął nasz opiekun Tom
Zrobiliśmy jak kazał. Po kilku godzinach siedzenia w salonie przyszła do nas reszta zespołu. Tom przedstawił mnie reszcie, a potem zarządził aby zagrać w butelkę. Najpierw butelka padła na Nathana biedak musiał przefarbować swój ulubiony full cap na różowo, potem był Tom na którym Nath się zemścił bo kazał mu wyrzycić gitare ostro. W końcu po wielu rundach podło i na mnie Max kazał mi się przyznać kto mnie tak urzadził. Tylko jak to sobie przypomniałam łzy naleciały mi do oczu. Nie dałam się strachowi powiedziałam prosto zmostu że to zrobił Louis. Po tym jak zostaliśmy w trójkę poszłam się wykąpać. Zajeło mi to 1h. Ubrana w moją pidżamę zabrałam mojemu chłopakowi laptopa.
-Ej ale ja...-nie pozwoliłam mu dokończy bo pocałowałam go.
Od razu stronka z nowinkami i temat dnia "Louis Tomlinson o tym jak jego dziewczyna zostawiła go dla Sykesa". Był to wywiad, w którym opowiadał jak chciałby zabić mojego kochanego Sykesa i bla bla bla. Potem zachaczyłam o fb gdzie zauważyłam wpis mojej koleżanki Emili że wyprowadza się do Londynu. Radość ogarneła moje serce. Dowiedziałam się ze już jutro będzie na miejscu. Mój ukochany już spał i nie dziwie mu się. Na koniec sprawdziłam twittera a tam miałam ponad 10000 nowym followersów i to od fanek Natha. Z radością wszystkie jego fanki również zaczełam obserwować. Zegar wybił północ więc wyłączyłam komputer i położyłam się obok Nathana wtulając się w jego silne ramiona. Nie mięło 10 min. i już spałam.

________________________

Miał być wzamian za 5 komentarzy ale jest bo dostałam weny.
Rozdział z dedykacją dla Emilii Emcii Jabczyk 

1 komentarz: