*perspektywa Nathana*
Nerwowo kręciłem w rękach papierosa. Zawsze twierdziłem, że nigdy nie zapalę, jednakże myliłem się. Odpaliłem fajkę i zaciągnąłem się, nic nie poczułem. Każde kolejne zaciągnięcie pomagało mi się coraz bardziej odprężyć i zapomnieć o tym co zdarzyło się w mienionym tygodniu. Zapaliłem kolejną. Zaciągając się zacząłem kaszleć. Wtem do pokoju wszedł Tom.
-Nathan jes... Czy ty palisz?-spytał
-Nie, udaje tylko-odpowiedziałem z urażoną miną
-Mniejsza z tym. Jest sprawa!
-Mianowicie?
-Daj mi skończyć! Jest takie coś, że każdy zespół musi napisać nowy hit i..
-I co?
-I to, że nie mamy żadnego utworu, a Big Time Rush, One Direction i inne zespoły są już praktycznie gotowe
- I dlatego przychodzisz do mnie- spytałem zaciągając się po raz ostatni.
-Napisałeś większość naszych piosenek! Poza tym Kate przecież napisała wiele utworów, wybierz coś z tego!
-One są beznadziejne! Sam coś lepszego napisałbym na poczekanie!
-Rzecz w tym, że zostało nam jeszcze 5 dni na napisanie tego cholerstwa, nauczenie się niego i przygotowanie choreografii
-Pfff
-Jak sam sobie chcesz, tylko pamiętaj że jak nie wygramy to Scooter cofnie trasy koncertowe- po tych słowach wyszedł.
*perspektywa Kate*
Moim oczom ukazał się piękny rządek białych zębów Logana. Jego ręce powędrowały pod moją koszulkę. Nim się obejrzałam byłam już w samych spodenkach. Logan zjeżdżał pocałunkami aż do mojego brzucha, a rękami masował moje piersi. Ręce wplotłam w jego włosy. Po paru minutach leżałam juz przed nim całkiem naga. Nie będąc mu dłużna jednym ruchem zdjęłam mu koszulkę oraz spodnie raz z bokserkami. Logan wszedł we mnie powoli i ruszał się płynnie. Po pokoju rozchodziło się moje sapanie. Logan momentalnie zaczął przyśpieszać. Zaczęłam coraz głośniej sapać, a Logi aby mnie uciszyć całował namiętnie moje usta.Po paru pchnięciach opadliśmy ze zmęczenia. Wtem usłyszeliśmy kroki i ubraliśmy się szybko. W drzwiach stał James.
-yyy.... Nie przeszkodziłem wam w czymś?-spytał
-Nie-odpowiedzieliśmy szybko
-aham.... a tak własnie Kendall powiedział, że jutro wymyślamy choreografie do waszej piosenki
-Dobra będę- zarz po tym wyszedł, a my zajęliśmy się sobą. Nie, to nie tak jak myślicie! Po prostu zaczęliśmy czytać książki i czasem aby przeszkodzić całowaliśmy się.