*perspektywa Kate*
Dni mijały w nieubłaganym tempie, a ja w tym czasie szukałam studiów dziennikarskich w całym Londynie. Kilka dni wcześniej wysłałam podanie do jednej z nich. Była już godzina 20, siedziałam sama z Kel, bo chłopcy wyjechali w trasę. A Nar? Wiadomo musiała dotrzymać towarzystwa Sivie bo by nie wytrzymała. Nagle rozbrzmiał dzwonek.
-Kto to może być o tej porze ?-spytałam
-Nie wiem -odpowiedziała Kelsey z przerażeniem w oczach
-Pójdę otworzyć
W progu drzwi stała wysoka blondynka o niebieskich oczach i walizkami. -kim ty jesteś- spytałam
-Nie poznajesz mnie to ja, Arizona, wasza 14 letnia siosta
-Ari?? Co ty tu robisz, rodzice mówili, że zostałaś porwana- krzyczałam
- Nie, uciekłam. A potem trafiłam do domu dziecka, ale mój chłopak mnie z tamtego miejsca zabrał, a teraz znalazłam ciebie i będę z tobą mieszkać
Nudziła mnie ta jej wypowiedź.
-Dobra, młoda właź mamy jeszcze 2 wolne pokoje, możesz jeden wziąść
- Ok, chwila a ta dziwka Kelsey co tu robi?- mówiła patrząc wrogo na Kels
Dziewczyny nigdy się nie lubiły, nawet kiedy mieszkaliśmy w Niemczech ciągle była między nimi napięta sytuacja.
-Ari, słuchaj Kels jest tu bo jest dziewczyną Toma czy ci się to podoba czy nie
-Mam to w dupie idę się rozpakować, a tak w ogóle, kiedy te pedały wracają?-spytała
-Jutro, z rana-opowiedział Kels
Po kilku minutach, my też poszłyśmy do swoich pokoi.
*Drugiego dnia*
Wstałam o 11. Koło mnie leżał mój ukochany i wpatrywał sie w moje brązowe tęczówki.
-Dzień Dobry skarbie, stęskniłem się za tobą
- Ja za tobą również-odpowiedziałam
I akurat, gdy miała dojść do pocałunku usłyszłam:
-Kate w tej chwili do mnie- wołał Tom
Posłusznie poszłam do jego pokoju.
-Młoda czemu wpuściłaś tu tego bachora?! I ciekawe kto się nią zajmie jak pojedziemy do lasu pod namioty-krzyczał na mnie Tom
-Dzwoniłam wczoraj do Em, ona się nią zajmie- oznajmiłam
- I za to cie kocham, powiadom wszystkim aby się pakowali
W szybkim tempie obskoczyłam wszystkie pokoje i powiadomiłam wszystkich. Spakowalismy się,zabraliśmy dużo jedzenia i wyjechaliśmy w miejsce kempingowe. Na miejscu byliśmy o 14. Tom starał sie rozłozyć wszystkie namioty, a my kąpaliśmy sie w jeziorze. Dopiero po 3h. Tom sie zdenerwował i kazał zrobic to nam.
-Pierdolić taką robotę-krzyknął Jay, który rozwalił swój namiot
-No stary chyba będziesz musiał dzielić namiot z Max- Parsknął Tom
-Co znowu?- krzyknęli May
Gdy rozłożyliśmy namioty, zabraliśmy się za kolacje
_______________________________
nowy po 11 komrntarzach
Dedyk dla Weroniki S. i Emilki J.
czwartek, 8 sierpnia 2013
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Info
Potrafi ktos z was pisać zboczone części, jesli tak to prosze o napisanie do mnie takiego rozdziału na adres thewanteditsmylife@interia.pl najlepszy zostanie opublikowany na blogu :)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
